Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
podczas swojej zeszłorocznej wakacyjnej wizyty w Budapeszcie na 200E widziałem jeszcze same nieprzemalowane, zaropiałe i poobijane Volva:D a jeszcze w 2011 śmigały tu Ikaruski :(
Przemalowane widziałem po raz pierwszy w styczniu. Ale jeszcze wtedy po 23:00 jechałem nocnym. To było wtedy, gdy próbowałem się przelecieć dreamlinerem. Podczas kołowania zatrzymał się, po 40 minutach powiedzieli, że coś muszą naprawić, po kolejnych 40 odwieźli nas do hali odlotów, gdzie po kolejnych 4 godzinach wreszcie udało się wsiąść do zastępczego 737 (mimo, że cały czas stał pod rękawem). A jak już się usadowiliśmy, to po 20 minutach kazali każdemu wyciągać z upchanego bagażu karty pokładowe, bo się liczba pasażerów nie zgadzała. I tak pół dnia w plecy i ani be ani me wobec pasażerów, którzy przecież w większości nie marzyli o wyprawie do Budapesztu, lecz kupili bilety reklamowane jako promocyjne, gdzie istotą promocji był tabor.