Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Jest ktokolwiek w stanie łopatologicznie wytłumaczyć, na jakiej zasadzie i jak skonstruowane jest takie skrzyżowanie?
Na obu sieciach widzimy izolatory separujące drut jezdny nad skrzyżowaniem od drutu przed i za nim. W efekcie w sieci tramwajowej przed i za skrzyżowaniem jest 600V, a w kolejowej bodaj 3000V. Na krzyżówce jest odcinek bez napięcia, tramwaje i lokomotywy przejeżdżają go na wybiegu - bez zasilania silników trakcyjnych, muszą mieć przynajmniej minimalny rozpęd.
Potrzebna jest izolacja przejazdu (widać 4 izolatory) ze względu na dużą różnicę napięć, która spaliłaby instalację w 105-tce.
Wydaje mi się również, że pociągi przejeżdżające przez ten odcinek pokonują go nie tylko bez poboru prądu co z opuszczonym pantografem, gdyż tramfajowa sieć trakcyjna znajduje się niżej niż sieć trakcyjna kolejowa (co zresztą widać na zdjęciu). Tramwaj jak widać pokonuje ten odcinek bez opuszczania pantografu lecz bez poboru prądu (no chyba, że dopiero w ostatniej chwili motorniczy opuści pantograf na dół). Jeżeli w rzeczywistości wygląda/wyglądało to inaczej niż wyżej napisałem to przepraszam za wprowadzenie w błąd i proszę o poprawienie mojej "wypowiedzi".
No i niech pan panie Tomaszu dopisze tag GOP pod każde zdjęcie