Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Miałem wtedy do wyboru albo "udupić" tę linię albo puścić ją tymi krzaczorami A skoro przewoźnik się zgodził, to grzechem było nie skorzystać! I faktycznie to była chyba najwęższa ulicą, którą kiedykolwiek coś skierowałem. /kl