Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Ale z tymi numerami rejestracyjnymi mogli się bardziej postarać. Skoro nie dało się odłożyć WR 1047S, to mogli pomyśleć chociaż o WR 3047S.
Bo tablica rejestracyjna to największy problem No weź mnie Krzychu nie rozwalaj :P
Są osoby, dla których liczą się szczegóły. Ktoś, kto tego nie czuje wcale nie musi się wyśmiewać. Mi osobiście bardzo podoba się oznaczenie berlińskich autobusów, które mają boczny taki jak rejestracyjny i nie rozumiem, że się nie da w Polsce. A nie da się, bo się komuś nie chce i dodatkowo ma to przysłowiowej dupie. Tak funkcjonuje to nasze społeczeństwo: nie zawracajcie mi tu gitary jakimiś numerami. A przecież są to pojazdy, które właściwie od początku do swojego końca, a przynajmniej te 15 lat będą się kulać po rodzimym mieście więc miastu i przedsiębiorstwu powinno zależeć, żeby było widać, że traktują je w szczególny sposób. Jakoś z "cywilów" nikt się nie nabija, że nadają swoim autom znak szczególny w postaci indywidualnych tablic... oczywiście za dodatkową kasę. Autobusy, których właścicielem jest po części lub w całości miasto, powinny mieć takie blachy z urzędu nadawane. Uchwała rady miasta wystarczyłaby w takim przypadku sądzę...:) To tak z miłośniczego punktu widzenia.
Liczą się szczegóły czy pierdoły? Jakie znaczenie ma to, czy numer taborowy jest taki sam jak rejestracyjny? Czy to cokolwiek zmienia z punktu widzenia pasażera czy nawet właściciela / przewoźnika? Jeśli MPK ma pokazać, że nowe autobusy traktuje w szczególny sposób, to wolałbym, żeby dokładniej sprawdzali, czy wszystko w nim jest sprawne i czy w środku jest czysto.
Większym problemem od numerków jest zerowe przeszkolenie kierowców co do obsługi nowych wozów. Okna poblokowane, klima wyłączona, hamowanie zero-jedynkowe, jazda na światłach mijania (przykład na zdjęciu). Przyjechały 31 sierpnia, więc było dużo czasu by chociaż kilku kierowców gruntownie przygotować do obsługi. I szkoda że powrót do małych uchylnych okien
I jako ciekawostka: już w jednym w okolicach trzecich drzwi czarne plamy na podłodze. Bydło bez żarcia kebaba czy innego badziewia obejść się nie może…
Jedno nie wyklucza drugiego. O numerach decyzja zapada wtedy, gdy przeciętny pasażer nie ma jeszcze nawet pojęcia, ze nowy autobus został kupiony, a już na pewno nie wie, kiedy to cudo ruszy w świat. Pasażerów więc w to nie trzeba mieszać, bo to nie ich zmartwienie. O czystość i sprawność natomiast, pasażer może przez resztę życia walczyć jak lew, bo to jego wygoda i bezpieczeństwo, za które pośrednio płaci. Mój post powyżej nie jest więc skierowany do Ciebie, zwykłego pasażera, któremu wszystko jedno, byleby było czysto i bezpiecznie, bo taki pasażer nie zwraca uwagi na szczegóły pierdoły. Jest to raczej dla pasjonatów i dla tych, którzy postrzegają komunikację miejską bardziej niż inni.
Ah… `Pasażer do debil, a ja elita i kwiat inteligencji jestem stworzony do wyższych celów. Do numerologii stosowanej.` Pozmieniaj sobie w Photoshopie blachy na bardziej wyjściowe, jaki problem? Jednego podnieca numer rejestracyjny, drugiego guziki w kabinie, a trzeciego zapach spalin. Czy to oznacza że przedsiębiorstwo komunikacyjne ma się dostosowywać do każdej jednostki chorobowej i zamawiać pojazdy pod wasze gusta?
Dorosły człowiek, a jak dziecko się zachowuje…
Pergola; no już się wypłakałeś i możesz odjechać swoim rowerkiem na trzech kółkach. Przyjąłem do wiadomości, że wszystko należy spłycać do poziomu asfaltu, ale pozostanę przy swoim chociaż wiem, że w tym kraju nie da się.
Kolejne cztery sztuki wyjechały i zaczęły służbę - dziś widziany np. 1052/7
Uchwała rady gminy w sprawie wykupienia indywidualnych tablic rejestracyjnych? A co to da, oprócz (słusznych zresztą, bo jakim prawem dogadzać garstce tzw. "pasjonatów", którym numerki nie pasują?) zarzutów o niegospodarność? Na indywidualnych tablicach mogą być maksymalnie dwie cyfry, reszta muszą być litery (no i znacznik województwa w formiacie litera-cyfra). A na koniec trzeba by było bulić po ok. 1200 zł za jeden komplet tablic...
Po co te spinki i napinki? Byłeś kiedyś w wydziale komunikacji? Widziałeś ile tablic leży? Wiesz, że tablice zamawia naczelnik? Czy numery na tablicy zgodne z taborowym np. WR 1047R, to tablica indywidualna? Ja wam mówię, że bez dodatkowych kosztów można, wy, że po co? Ja, że jakby takie dostał, to i tak by wam zwisało więc skoro w dupie macie, to po co się udzielacie? Olewatorstwo, niechciejstwo i płycizna, to wasza "dorosłość"?
Krzysiu, nie spinaj się tak bo Ci żyłka w dupie pęknie !
To ja się przydam i powiem, że VINy są od SUU341213EB013826
do SUU341213EB013833 i po kolei zgadzają się ostatnie cyfry VIN z ostatnimi cyframi nr taborowego. Więc, kompletnym nawiasem Krzychu nie marudź, że rejka się nie zgadza, bo końcówki wsio się zgadzają - nawet w VINie jak to @piotr_kosz ujął
Ach, taborowy, rejka i VIN prawie takie same, raj dla Krzycha!
I tak na marginiesie: czemu te autobusy od nowosci jezdza z zablokowanymi oknami?Kierowcy kwadratow nie dostali?
Nr tab. na przedniej ścianie, powinien być wyśrodkowany do logo Solaris, nie do podziału szyby. Podział przedniej szyby nie jest symetryczny