Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Janusz! Z całym szacunkiem do Twojej osoby, ale czasami mocno nie zgadzam się z Twoimi wywodami i osądami. To co napisałeś teraz też nijak się ma do rzeczywistości... Szarpanie wozem nie zależy od umiejętności kierowcy, najczęściej jest to wina już wysłużonej skrzyni biegów, retardera lub układu hamulcowego. Nie rób z kierowców PKMu Katowice niedorajdów, bo większość z nich z racji różnorodności taboru, a także jego stanu (czasami mocno wysłużonego) - to wybitni wręcz fachowcy. Nie sztuką jest jeździć non stop na nowym aucie, a jak się silnik gotuje to pytać dyspozytora co dalej robić. Nie jest to uwaga do pani kierowcy, którą serdecznie pozdrawiam.
nie od dziś wiadomo, że niektóre kobitki jeżdżą lepiej od facetów
Ten niezalogowany komentarz, który się pojawi - autoryzuję (myślałem, że jestem zalogowany).
@K 2: Ależ ja nie uważam, że kierowcy z PKM Katowice nie są fachowcami, według mnie jeżdżą najlepiej w GOPie (moim zdaniem dorównują im jeszcze kierowcy z PKM Tychy). Z pewnością masz dużo większe doświadczenie w prowadzeniu autobusów niż ja, więc bardzo cenię Twoje uwagi. Jednak pamiętam, jak kierowcy na początku prowadzili Solarisy serii 1xx, gdy one dotarły do PKMu w 2002 roku. Przypuszczam, że dla tej pani Solaris, a zwłaszcza U15, też jest nowością, a jednak radziła sobie z nim znakomicie.
Nie jeździ sie nimi tak trudno wbrew pozorom, są zwrotne. Dużo ciężej przejechać Manem z Norwegii, gdzie hamulców nie ma, jeszcze ściąga i grzeje się. Albo Ikarusem, gdzie nie wiadomo w którą stronę braknie skrętu, stary ZF szarpie i na deszczu naczepa zajmuje pas obok.
Do tego wiele kobiet w PKMie boi sie jeździć długimi autami czy nie chcą jeździć starszymi wozami ( nie mowiąc już o Ikarusach ). Nieraz rano trzeba którejś wyjechać autem z rzędu, do tego krótkim.
A, co potrafi Solaris U15 to już wiem od dawna - widziałem kiedyś, jak jeszcze na 850 jeździł Meteor, jak radził sobie pod M1 w Zabrzu. Nie porównywałem parametrów technicznych, ale na podstawie obserwacji uważam go za najbardziej zwrotnego sztywniaka. Nie dziwię się, że PKM chciało go wypróbować w Chełmie Małym, no ale tam jednak nie dał rady. Nieźle też wyglądają MAZ-y 107 - na skręcie z Piotrowickiej w Panewnicką w Ligocie (kąt ok. 60 stopni) też nie najgorzej sobie radzą, choć Solarisom wychodziło to nieco lepiej.
Czy kierowcy z PKM Tychy są dobrzy w jeździe, cóż może i umiejętności mają ale prędkości z jakimi jeżdżą swoimi zielonymi rumakami mogą przyprawić człowieka o drzemkę Wiem, że ostrożność i bezpieczeństwo pasażerów przede wszystkim ale jazda 40km/h od Zarzecze Owsiana do Piotrowice Szkoła trochę się jednak dłuży
@Janusz: Jak na tym skrzyżowaniu skręca sztywniak, to czasem i cały cykl zajmuje aż zjedzie bo mu muszą inni miejsce zrobić - nie nazywałbym tego "nie najgorzej".
@Marcin: nie znam linii, więc zapytam - co na to rozkład?
Ja bym nic nie uogólniał. Moim zdaniem wóz jest równie ważny co kierowca, ale moim zdaniem najważniejsze jest czy ktoś jeździ stale jednym autem, czy wieloma, w różnych wersjach itp.
Choć ja przyznam, że rzadko narzekam na ostry styl jazdy, bo nawet taki "za ostry" lubię.
@Grot: 29 i 45 ale w sumie to wina rozkładu bo one tam mają 4 min... W sumie to poniekąd wina właśnie tego rozkładu bo to śmiało można w 3 czy nawet 2 przy dobrej prędkości zrobić. Na przykład dla odmiany 653 z KZK ma na tym odcinku 3 min przelotu.
@Marcin: mając dłuższy przelot, nie dziwi mnie fakt że jadą wolniej. A dodatkowo się cieszą bo oszczędności, to może PKM wypłaci coś.
Gówno sie znacie ta pani dostała auto na stałe a nie że sie boi jezdzić długimi , jak komuś nie odpowiada jechać 40h to auto prosze sobie kupić autobus to nie wyścigówka