Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Póki farba w dobrej kondycji, to bym tylko te listwy czarne zdjął i zmienił osie I i III. Popracowałby do zdjęć jako pierwsza dostawa 280.26.
Wątpie że w Kraku mają jakieś trilexy pochowane gdzieś ;P
Dokładnie, po cholere to udaje Ikarusy z pierwszych dostaw.
Jeszcze popelina z Kędzierzyna i Radomia to mi ujdzie bo i tak plus za zrobienie go ale MPK Kraków, które zrobiło ogórka?
No co Laminaty z Kapeny i siedzenia Astromal też kiedyś będą zabytkowe
Napiszę po raz kolejny, nie da rady od tak przełożyć Raby na Liazy.
W opcji właściciel prywatny i serwis na podwórku, to faktycznie ciężko, ale MPKi, dawne WPKi, mają waruny. Oczywiście, że prościej wziąć i przemalować...
No niestety jest parcie na utrwalanie Ikarusów z białym pasem z dołu, bez względu na faktyczny rocznik. A szkoda, bo te nowsze, z grubymi listwami i żółtymi zderzakami też były piękne
Niech sobie wezmą 648 od Adriana i utrwalą. I tak trzeba NG zrobić i tak.
http://static1.money.pl/i/msp/znaki_towarowe/202/425287 - to był sponsor strategiczny odbudowy
@ Tatuś - Akurat, pisałem to w kontekscie ździwienia, że dostał tą listwę. W ogóle wóz, ma coraz więcej elementów z rocznika `88, więc może to kwestia czasu, jak go zrobią tak, jak powinien być. Malowanie to ułańskia fantazja mechaników z Woli, a kwestia przemalowania to typowe "nie, bo nie".
Najwięcej do powiedzenia mają Ci co nic nie robią. Co więcej, widzą błędy u innych a u siebie jakoś ich nie potrafią dostrzec. I jaki to ma cel? Zniechęcić tych co poświęcają swój czas i pieniadze? Lepiej by nie mieli nic jak ten co ich krytykuje? A może to zwykła, taka typowa polska zazdrość, że w odróżnieniu od wielu innych miast coś w Krakowie od dwudziestu lat, może nawet więcej, cały czas się coś pozytywnego dzieje? Że coraz więcej młodych ludzi podejmuje się ratowania starych pojazdów zamiast klepać bzdury na klawiaturze?
A może ktoś z krytykujących pomoże fizycznie i finansowo (!) przywracanie auta do stanu sprzed lat? Tak, to trudne i wymaga pobrudzenia lub uszczuplenia zasobów finansowych.
Pewnie z tego samego powodu gdy pod jednym ze zdjęć poprosiłem o pomoc w znalezieniu pewnego elementu do Jelcza zamilkli wszyscy. Nie przeszkadzało to tym samym (!)krytykującyum w tym samym dniu wystawić ten element na portalu aukcyjnym.
Życzę miłego dnia i... dalszej zabawy.
Co nie zmienia faktu, że autobus jest pomalowany do dupy i stać was na więcej.
Ja tam w swoim ikarusie widzę te błędy ale nie ma tygodnia bym z nimi czegoś nie robił. Przynajmniej malowanie ma takie jak na ex-volan ikarus przystało a nie takie niewiadomo co, jak z Osnado Trutnov (http://www.ikarusy.net/foto/foto.php?id=12005&res=1).
A kasowniki to mamy tylko wrocławskie - dziurkacze.
No właśnie. Zapewne ogromne znaczenie miałyby właściwej wielkości numerki, na które zwrócono nam uwagę w opisie, ale nijak się one mają do reszty, która ma niewłaściwe malowanie. Nikt tu nie krytykuje idei posiadania i utrzymywania tego autobusu. Po prostu brak deklaracji jakiejkolwiek odnośnie malowania pobudziło dyskusję nad jego wyglądem. Czasem wystarczy napisać, że na razie, z braku funduszu musi pojeździć w tym ubraniu i każdy zrozumie. Jeśli ktoś nic nie mówi, to albo nie wie jak powinien wyglądać, albo jest mu to obojętne i wtedy nie wiadomo po co kupił? Każdy posiadacz ma prawo zrobić ze swojej własnością, co tylko chce i nikt tego nie neguje, tylko jako zainteresowani losem chcielibyśmy wiedzieć dlaczego taki on, i czy taki będzie, czy kiedyś będzie inny? Nie ma się co obrażać. Jest Ikarus, jest dobrze
Wielkie halo bo złe malowanie. Autobus ma cieszyć ludzi, a nie garstkę miłośników którzy myślą, że na ich zawołanie wszystko będzie zrobione. Autobus jest sprawny, cały czas jest w nim coś nowego i zostaje zachowany. Może lepiej żeby go w ogóle nie było bo nie jest zgodny z rocznikiem i Was fanatyków to razi w oczy? Nie jest to jedyny zabytek Krakowskiego MPK i na pewno nie jest priorytetem. Żeby utrzymać kolekcję zabytków trzeba mieć pieniądze, które są rozdysponowywane na rzeczy bieżące i niezbędne do funkcjonowania pojazdu. Krótko mówiąc przemalować autobus który ma lakier bez ubytków i jest bez rdzy to na ten moment wyrzucanie pieniędzy.
Obstawiam, że w 2007 roku nikt nie myślał nad tym czy jest zgodny z rocznikiem tylko kierował się samą chęcią odnowienia lakieru i nadania mu podobieństwa z okresem w jakim kursował, a że pierwszymi jakie skojarzył były właśnie biało czerwone to takie dostał i tyle.