Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Kusi mnie, żeby znowu się w tamte rejony wybrać. W przyszłym i zaprzyszłym roku chyba nie, ale planuję tak na 2020, jeśli dożyję. Ale już bez takiego hardcoru jak 5 lat temu, tydzień w pociągu za jednym zamachem trochę męczy. BTW - nie wiesz, co we Władywostoku dzieje się z siecią tramwajową? Jak tam byłem w 2011 roku, to istniał tylko jeden 4-przystankowy odcinek, a zajezdnia i większa część sieci były odcięte od używanego fragmentu.
Władywostok to nędzne wspomnienie elektrotransportu. Jedna linia tramwajowa (6) i dwie króciutkie trolejbusowe (5,11). No i kolejka terenowa. Próbują jakoś ratować sytuację miejskimi elektriczkami ale i tak utonęli w korkach. Co do nocy w pociągach, moja norma - dwie to ok, trzy już męczą.
Kolej transsyberyjską już mam zaliczoną, więc teraz wolałbym dostać się tam powietrzem, ceny biletów są porównywalne. Do Władywostoku to może już nie, ale marzę o Irkucku i Bajkale. W mojej podróży przejeżdżałem tam w nocy, więc niewiele zobaczyłem. Teraz planuję zatrzymać się w okolicach Irkucka i zaliczyć choćby kawałek BAM