Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Jeśli stosowana jest tam metoda planowania rozkładu, jaką znam z Londynu czy Dublina, gdzie kierowca robi parę kółek, odbywa godzinną czy nawet dłuższą przerwę, i znowu robi parę kółek, to prawdopodobnie tutaj jeden z kierowców mógł był zakończyć przerwę, a drugi przerwę zacząć (lub w ogóle skończyć służbę).
Natomiast takie pozostawianie pojazdów z pasażerami na przystanku przez kierowców i motorniczych kończących zmianę lub rozpoczynających przerwę jest w Wiedniu dosyć popularne.
Również podzielam zdanie Konrada, fotka wyszła całkiem nieźle. Bardzo fajnie, że praktykuje się takie skomunikowania. Dzięki temu pasażer ma pewność i świadomość, że spokojnie dotrze do domu po imprezie.
Ogólnie bardzo ciekawa seria nocnych zdjęć z Wiednia Opisy dopełniają tą ciekawość
A ja pamiętam, jak kiedyś wybrałem się na eksplorację nocnych i gdy wysiadaliśmy na Westbahnhofie, by "zaliczyć" tego, co się po niego dzwoni, widzieliśmy akcję, gdy na U4 maszynista zapomniał... się zatrzymać.