Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Dlaczego nie ma chęci do zeelektryfikowania Eski? Linia pospieszna, wiem, jednak można ją zrobić jako zwykłą w tym przypadku. SKMka może przejąć pasażerów na tej trasie (gdynia-sopot).
Wątpię żeby pasażerowie chcieli przesiąść się z lepiej dostępnego autobusu na pociąg, ale co ja tam wiem.
Po wygraniu przetargu na eSkę przez Meteora na 10 lat nic się zmieni w tym aspekcie. Ogólnie można byłoby pomyśleć coś nad linią W, która i tak ma małe znaczenie w sieci ZKM Gdynia.
W ogóle linie pospieszne w Gdyni to jest nieporozumienie. Gdańsk to dawno zrozumiał.
Większym nieporozumieniem od linii pospiesznych w Gdyni to karnety i brak jakiejkolwiek szansy na biletomaty.
Ogólnie dla mnie gdyńskie linie pośpieszne nie zasługują na to miano z porównaniem np. do warszawskich, szczecińskich odpowiedników. Jedynie linia K się broni. Różnice rzędu 2-3 minut w stosunku do linii normalnych nie uzasadniają droższego biletu o 23%. Dodatkowo kongestia na drogach bardzo często redukuje te różnice.
Co do karnetów - rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Na pewno jest to lepsze, niż rozwiązanie gdańskie, kiedy już 3 osoby kupujące bilet u kierującego potrafią narobić sporego opóźnienia na linii. Szczególnie jest to niekorzystne, jeżeli chodzi o tramwaje. W sieci gdyńskiej pasażerowie rozsądniej planują zakupy i robią to rzadziej, ze względu na cenę i ilość biletów w karnecie.
Tylko szkoda ze ZKM ma zaściankowe podejście do sprawy karnetów. I innych też zresztą...
Zawsze można kupić sobie godzinny wyjdzie mniej niż karnet, a jak się nie przesiadasz to działa tak jak jednorazowy.
Co nie zmienia faktu że biletomat byłby bardziej praktyczny dla obu stron (pasażer/kierowca).