Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Odwieczny dylemat na wyjazdach: robić masówkę w mieście dokumentując wszystkie możliwe do spotkania autobusy, czy kręcić się po plenerach zbierając tylko małą garstkę zdjęć z całego wyjazdu.
To prawda.
Wg pierwotnego planu chciałem spędzić tu nieco więcej czasu, także aby pochodzić po górach. Od strony komunikacyjnej przygotowałem dokładne rozkłady Arrivy - odrobinę przydały się one także w miastach. Jednak złośliwość rzeczy martwych (awaria samochodu) spowodowały małą zmianę planów, niestety na jednym z głównych punktów trasy lubelsko-podkarpackiej...