Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Raz - nrek taborowy, dwa - nie dajemy już organizatora i linii w tagi
ciągle stoją :P To samo na Aleksandrowskiej i między Helenówkiem i Ozorkowem
@Lipton w żadnym mieście w Polsce nie ma takich nakładów na służby techniczne i takiego sprzętu co u was w Tramwajach Warszawskich Ile u was jest brygad pogotowia ( sieć, tory, dżwigowe itp ) na jednej zmianie i jak to wygląda w razie awarii ?
Ja nie pracuję w TW, ale z grubsza wygląda to tak: w dzień na każdej zmianie są cztery dźwigi (po jednym z zajezdni), w nocy są dwa. Przez całą dobę są też do dyspozycji CR dwa Pogotowia Torowe. Co do sieci, to CDE ma do dyspozycji zdaje się, że trzy Pogotowia Sieciowe. Oczywiście w razie jakichś "dramatów" ściągane są kolejne brygady. Jest też Pogotowie Zwrotnicowe. Ponadto na terenie ZETiT TW mają całą gamę innych pojazdów typu "beczki" do odciągania wody z torów etc. Całodobowo jest też Unimog przystosowany do ściągania uszkodzonych wagonów czy też wyciągania pojazdów "obcych" z torowisk. A w zasadzie teraz są już chyba dwie sztuki (docelowo mają być cztery - po jednym na zajezdni). Tak więc "arsenał" jest spory /kl
Dzięki za odpowiedź Jak widać przeskok w porównaniu do innych spółek z kraju jest ogromny. W mojej Łodzi mamy wszystko pojedyńcze ( sieć, podstacja, tory z beczką ). Na zajezdni Telefoniczna stacjonuję 5 dźwigów ( Iveco, Man i trzy Stary 266 ). Jak jest wezwanie to pracownicy zajezdni wyjeżdżają nimi. Niestety tylko pogoty są uprzywilejowane. Przy takiej rozległości sieci jak u mnie nie raz do awarii jedziemy około 2 godzin ... Ciekawe jak to wygląda w innych miastach, czekam na rzetelne komentarze użytkowników
U nas większość awarii usuwa się w ok. 15 minut Oczywiście wszystkie pojazdy są uprzywilejowane. W przypadku poważniejszych "dzwonów" wszystkie służby są zazwyczaj na miejscu w maksimum 20 minut. A czasami i szybciej. I wiem, że u Was NR nie ma "niebieskich". Jak na skalę miasta jest to dla mnie dość niezrozumiałe... /kl
Niestety Łódź jest daleko w tyle w tym temacie. I to się raczej nigdy nie zmieni. Chyba , że powstałoby coś na wzór ZTM-u Warszawskiego czy Poznańskiego i zmieniła się władza i ludzie , którzy by mieli trochę chęci i wiedzy na temat sprawnej i szybko działającej komunikacji