Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
To jest coś jak PKS, czyli wóz nie jest przypisany do linii, a raczej do obiegu. Empi może mieć rację, co nie wyklucza wcale racji Tatusia.
Kursy są łączone. Nawet oglądaliśmy je na 13 leciu ale kierowca ma swój wóz i jest to do tego stopnia święte, że na wynajem na 14 lat musiał pojechać ten specjalista bo to był jego woz i nikogo nie dało się zamienić.
Ok, ale to zjawisko typowe dla większości znanych mi miast węgierskich. Miasteńko, a na liniach miejskich głównie przeguby.