Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
A mogłoby się wydawać, że wszelakie funpage oraz ogólnie internet spowodował zanik takich zachowań. Wielu kierowców po objaśnieniu zmieniało nastawienie.
Są firmy transportowe, których prezesi mają tu konto, a i tak w owych firmach są kierowcy, którzy mają problem ze zdjęciami. Także reguły nie ma.
Tak, przerwał, bo kiedy przejechał miejsce gdzie stałem, to zatrzymał się, wycofał i przyleciał z pretensjami. Kiedy nie zrobiły na mnie wrażenia, zadzwonił na policję. Możliwość obserwowania jak zostaje zgaszony przez dyżurnego - bezcenna. Po wszystkim sam wykonał kilka fotek mojej osoby i odgrażając się pojechał dalej.
Nie on pierwszy, pewnie nie ostatni, chociaż takich przypadków jest wyraźnie mniej niż jeszcze kilka lat temu.