Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Z tymi radiowozami uprzedzałem. Dobrze, że nie dojechał tym skradzionym daleko.
Wiem i brałem to pod uwagę, ale na szczęście wszelkie konsekwencje mnie ominęły. Co więcej, może kiedyś wybiorę się na dokładniejsze obfotografowanie Jasła, bo wtedy nie było na to ani czasu, ani warunków. Natomiast co do skradzionego autobusu to trudno, by człowiek mający prawie 2 promile zapanował nad kilkutonowym pojazdem. Aczkolwiek wyczytałem, że nie był to Autosan. Gdyby podprowadził np. jakieś Renault to nie miałbym nic przeciwko.