Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Oryginalny #5273, wycofany jako #5258 razem z ostatnimi Migami, #5250, #5296 oraz #9510
@deco: To może podejdźmy do sprawy od strony czysto finansowej. Z jakiej racji mieszkaniec ścisłego centrum (który płaci ogromną cenę za mkw i potężny czynsz, za to że mieszka w centrum) ma się ze swoich podatków dokładać do tego, aby mieszkaniec peryferiów (którego czynsz jest o 50% mniejszy - a więc oszczędza) miał przy swoim wyalienowanym osiedlu autostradę, żłobek, szkołę i przychodnię. Wiem że mogło to zabrzmieć radykalnie, więc tłumaczę: Przyjmijmy model stosowany w wielu miastach europejskich. Developer chce wybudować osiedle oddalone od miasta (bo tam są tanie grunty). Ok! Dostanie pozwolenie na budowę dopiero wtedy, gdy zadeklaruje że dołoży się do poprowadzenia do tego osiedla KM i wybudowania niezbędnej mieszkańcom infrastruktury. W przeciwnym razie PNB nie będzie, albo miasto odetnie się od wszelkich roszczeń mieszkańców. Skoro Poczta Polska z Avicenny płaci za kursy 119 i 325, to developer świadomie budujący z dala od obecnie funkcjonującej infry miejskiej powinien płacić za podciągnięcie tej infry do jego osiedla, a następnie niech się rozlicza z mieszkańcami.