Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Kiedyś zostałem wezwany do Dyrektora i dostałem polecenie wyjazdu autobusem VolVo B-12 do Poznania. Obejrzałem sobie tą prawie nówkę z automatem i pojechałem. Wróciłem następnego dnia i dopadli mnie miśki nieoznakowanym radiowozem. Po wyciągnięciu tacho i stwierdzeniu przez funkcjonariusza kosmicznych prędkości i obiecaniu kosmicznego mandatu umówiliśmy za chwilę bo tylko zostało mi 80 km do zrobienia. Ciemna noc pedał w podłogę i szybkościomierz oparty na słupku.
@Świadek: "umówiliśmy za chwilę bo tylko zostało mi 80 km do zrobienia" - to znaczy puścili Cię bez mandatu czy jak?
Dał flaszku a umówilli się przy bankomacie
eMeLPe - Było tak, że przed wyjazdem naprawili, w połowie drogi się zepsuł. W Częstochowie udało się naprawić i od tamtej pory chyba już działa
Puścili bez mandatu aby wysadzić pasażerów i bez świadków odebrać skrzyneczkę EB.