Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Jeżeli silnik miałby zostać przed tylną osią, rozsądne wydaje się zaaranżowanie środkowej częsci podobnie, jak w mercach z Kopenhagi: drzwi środkowe odsuwane lub odskokowe, a duża "rzeźnia" po prawej stronie - pomiędzy nadkolem i drzwiami (+ ew. składane fotele). Obecny układ wnętrza utrudnia wymianę pasażerów oraz wejście z wózkiem: "Rzeźnia" po lewej jest po skosie względem drzwi (na wprost jest silnik), "rzeźnia" po prawej jest oddzielona od wejścia skrzydłem drzwi i ścianką. Poza tym obydwie są za małe. A tył - żal.pl A dokładniej - żal.lublin.pl
Wszystko do zaakceptowania, oprócz tych rozkładanych siedzeń które w polskich warunkach są kompletnie nietrafionym rozwiązaniem. Pasażerowie zajmują je, gdy jest luźno, a potem wcale nie zwalniają, gdy tłok narasta - zwłaszcza moherki
Zdaje się, że ostatnie gdyńskie nabytki mają drzwi odskokowo-przesuwne i rzeźnię po prawej stronie.
Podobno nawet nasze lubelskie 3836-3837 miały mieć już takie rozwiązanie, ale z racji na pośpiech nie wprowadzono tego.
A poza tym, uważam że wystarczyłoby zamienić miejscami 4 i 5 moduł nadwozia i drugie drzwi wyszłyby naprzeciwko rzeźni. Proporcje ustawienia drzwi by się tylko trochę zmieniły.
Czy to normalne, że po 2-3 latach eksploatacji niektóre detale korodują na potęgę? Np. polne części słupków, o kratkach nie wspominając?
Wszystkie lubelskie solarisy mają skorodowane słupki przy podłodze. Jest jeden wyjątek - zabytkowy już U15, który wg mnie pochodzi z lepszych czasów tego producenta.
U15 jako jedyny (chyba) ma słupki ze stali nierdzewnej - może dlatego.