Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
W Księdze się tyle nawymyślali pod jakimi kątami i jakim promieniem mają być malowane łuki a tu takie piękne od ekierki :P
System identyfikacji wizualnej taboru w Krakowie jest tak niespójny, że aż niegodny miasta aspirującego do zapewniania bardzo wysokiej jakości usług.
Taaa.. rzeczywiście, różne kąty i promienie łuków w malowaniu autobusów wręcz poniżają Kraków i jego mieszkańców i sprawiają, że autobusami jeździ się gorzej... pewnie jeszcze powodują opóźnienia autobusów, dziury w jezdniach, dyskryminują niepełnosprawnych, mniejszości seksualne i powodują raka i choroby serca oraz sprawiają, że smok wawelski słabiej zieje ogniem... ludzie błagam, przecież większość pasażerów nawet nie zauważa takich pierdół...
A ja nawet wolę, jeśli w ramach jednego schematu malowania są jakieś niewielkie różnice, dla zwykłego pasażera autobusy i tak wyglądają tak samo, a dla mnie jako mkm-a nadaje to poszczególnym wozom pewnego klimatu i sprawia, że są z daleka rozpoznawalne, a nie milion identycznych solarisów różniących się jedynie numerem rejestracyjnym
Tak jakby kiedyś wszystkie pojazdy były pomalowane jednakowo... Były różnice w malowaniu Ikarusów 260, 280, Jelcz M11, 120M między modelami tego samego typu, nawet CLL PS001 była długi czas inaczej pomalowana niż reszta Scań.
Nom, Ty Bo to, że solaris ma białe nadkola a Automet nie naprawdę nie rozwala estetyki miasta. Nie mówimy o tym, aby jeden autobus KM był cały różowy w zielone kropki a inny w biało-brązową kratę, tylko o niewielkich różnicach w ramach jednego schematu malowania. Podobnie było dawniej np. w przypadku peerek, gdy jedne były kremowo-czerwone bez pasa na drzwiach, inne z pasem, a jeszcze inne miały całe drzwi czerwone, a jeszcze inne wąski czarny pasek na samym dole itd.. bo jeszcze raz powtórzę, poza mkm-ami zwykli pasażerowie nie przywiązują do takich drobnostek wagi. Natomiast estetykę zaburzają reklamy na pojazdach i to z nich należałoby zrezygnować, po drugie malowanie musi pasować do designu wozu, więc czasem pewne różnice w malowaniu są konieczne, właśnie ze względu na estetykę, po trzecie ktoś tu myli estetykę miasta z działaniami marketingowymi firmy, bo po mieście jeżdżą nie tylko pojazdy KM. Należałoby więc wymagać jednolitości malowania od wszystkich autobusów, nie tylko KM. A po czwarte sugerowanie jakoby różnice w malowaniu wykluczały wysoką jakość usług jest po prostu oderwane od rzeczywistości
I Ty mi mówisz, że ja nie mam pojęcia o estetyce, a sam wyjeżdżasz z czasami w których jak nie było czerwonej farby, to brano każdą inną, która zbliżona była do czerwonej, byleby było pomalowane.
Ja pamiętam dokładnie lata 1995-2008, gdzie wozy miały w miarę jednolite malowanie, różniące się drobnymi szczegółami w układzie pasów (zazwyczaj dotyczyło to tylko grubości białego paska pod oknami), a nie każda partia pomalowana z zupełnie inny schemat.
Po za tym po coś postała "księga wizualizacji", którą MPK skrupulatnie zlewa.
Broniłbym księgi, jeżeli malowanie na tym Sprinterze wyglądałoby źle. A jest bardzo dobre.
Malowanie malowaniem, ciekawsza jest cena tych Sprinterów. Prawie 580tyś.zł netto za takie wozy to sporo. Podobne wozy można kupić w okolicach 400tyś.zł netto. Oczywiście tutaj dochodzi dodatkowe wyposażenie takie jak wyświetlacze, informacja pasażerka itp., ale czy te elementy kosztują prawie 200tyś.zł?
Albo i więcej: Komplet wyświetlaczy, automat biletowy, zestaw kamer (4 sztuki) + dwa sterowniki (od kamer i wyświetlaczy).