Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
No jak - suwnicy hydraulicznej (czy jak to sie nazywa) nie widziales? W Niemczech to standard - raz, ze przewieziesz to w furgonetce, dwa ze nie trzeba napiecia wylaczac przy mniej powaznych wykolejeniach.
No i niestety dwa Bombardiery do naprawy. Kierowca pewnie myslal, ze zdazy - jak zwykle... :( [']
Nie, takiej suwnicy hydraulicznej nie widziałem Dotąd widziałem tylko takie wielkie suwnice, na przykład w hali zmiany wózków kolejowych czy też różnych zakładach przemysłowych Niemniej jednak, pomysłowe rozwiązanie.
kierowca myślał, że zdąży... przepłacił to życiem.
Tylko że wkolejanie takim sprzętem trwa wielokrotnie dłużej niż dźwigiem...
@straphan: Karolu, jakie suwnice - toż to zwykłe podnośniki hydrauliczne! @Adam G.: rozwiązanie w Warszawie niestosowane. Acz w niektórych polskich miastach owszem. Choć - jak słusznie zauważył już 'piotram' - ma jedną zasadniczą wadę... /kl