Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Zmiany były potrzebne od lat. System kieleckiej KM nie nadążał za przemianami jakie działy się w podobnych lub większych miastach. Brak potrzeby zauważenia zmian i dostosowywanie oferty pod jednostkowe grupy skutkowało rozbudowaniem ogromnej bezpośrednich połączeń. Do tego należy dodać brak solidnej wiedzy o tworzeniu komunikacji i zasiedzenie na kluczowych stanowiskach przez takie osoby (kierownik działu przewozów pasażerskich od początku istnienia ZTM ma to stanowisko). Były dyrektor też dużo rzeczy blokował i wpływał na pracowników. Zaś same zmiany uważam za nie do końca przemyślane, w szczególności wprowadzenie systemu przesiadkowego na ciągach z małą częstotliwością lub na najpopularniejszych relacjach. Oczywiście każda zmiana będzie wywoływać kontrowersje i nie ma za bardzo na to wpływu. Przede wszystkim brakuje w tym wszystkim zauważenia potrzeby zwiększenia pracy przewozowej - wg ZTM częstotliwości na poziomie 40 minut to jest często. No i brak dostrzegania faktu, że taką ofertą się pasażerów nie zachęca do komunikacji.
Ciekawy opis. Kielce wciąż czekają na komunikacyjną rewolucję z uporządkowaniem układu połączeń i częstotliwości kursowania.
@JP - to prawda. Aktualne zmiany ciężko zaliczyć do rewolucji. Na coś większego trzeba raczej poczekać, dopóki nie poznamy nowego dyrektora ZTM.