Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Ale z tego jelcza zrobił się trup... zapewne w tym roku będzie kasacja.
Jako kremowo-czerwony również jeden z bardziej złomowych wozów, dopiero na zajezdni przy Wilsona troche go poratowali.
Migi już powoli znikają. Cieszę się, że ostatnio zaczęli kasować #18. To był dopiero strucel. OIDP #14 i #29 też kasują, albo już skasowali. Czym i kiedy to zastąpią...
Najpierw zastąpili... Mercedesami Citaro z najnowczej dostawy. #14 mam nadzieję, że do końca wakacji nie dociągnie, #29 to sam już nie pamiętam, czy skasowali czy nie. Teraz trzeba miec nadzieję na przetarg na kilkanaście przegubów, bo według moich prognoz do wycofania jest do grudnia 18 Ikarusów 280.
18? Dlaczego akurat 18? Rozumiem, że chciałeś uwzględnić wszystkie 280.26 z lat 1984-85, ale jest ich 19 :P Nie liczyłem oczywiście #288. Przetarg na przegubowce powinien być w tym roku. Nawet cztram coś wspominał o przetargu w czerwcu. Ale jak będzie, to się okaże.
Konrad- no właśnie jeszcze nawet rok temu jakoś ten Jelczyk wyglądał i nie wiem co się z nim stało...pordzewiały, kopci i wszystko w nim wyje...:(
Osiemnaście ikarusów do wycofania moim zdaniem, to: 288, 316, 317, 321, 322, 323, 324, 328, 330, 337, 341, 344, 345, 345, 348, 349, 350 i 351.
A czemu #35 tak się posypał to trudno mi powiedzieć... nie jestem w stanie dokładnie pilnować tego, co się dzieje z częstochowskimi autobusami, skoro siedzę w Poznaniu i oczywiście pracuję w MPK Poznań.
W sumie masz rację. Zostawiłbyś #332 i #335, które co prawda są z 1984 roku, ale trzymają się na prawdę dobrze, Co do reszty, kasacja jest uzasadniona. Ale prędzej niż kasować #349, #350 i #351 skasowałbym #353, #355 i #356. Myślę, że tych 6 Ikarusów mogłoby zostać. Reszta do wymiany... najlepiej na Solarisy Urbino 18.
Napisałem, że 6 Ikarusów mogłoby zostać. Oczywiście mi chodziło o #332, #335, #349, #350, #351 i rzecz jasna #288, ale już nie jako liniowy, tylko historyczny.
Ja mam na razie pomysł, żeby #231 zrobić w tym roku NG i... przeznaczyć tymczasowo do ruchu liniowego, z zachowaniem cech autobusu historycznego. Jeździłby na mniej obciążonych liniach, tylko pod pieczą wybranych kierowców, jak np. nasz Marcin Papież. W ten sposób MPK ma dodatkowy wóz, za którego można skasować kolejnego jelcza, a my mamy jeżdżący liniowo zabytek, który zarabia na siebie i stanowi sam w sobie nie lada gratkę dla miłośników komunikacji. Proszę sobie wyobrazić tylko w niedzielne popołudnie wiosną 2009 roku lśniącego czerwienią Ikarusa 260 odpicowanego w środku na takiej linii 14. Czyż to nie jest piękny scenariusz?
A czy jest jakaś szansa, że ta naprawa chociaż rozpocznie się w tym roku? Przyznam, że pomysł bardzo dobry.
No piękny scenariusz. Również chętnie zobaczyłbym Ikarusa 260 na linii w Częstochowie. To by była gratka.
Myślę, że szansa na remont jest jeszcze w tym roku, przy czym musimy się liczyc z tym, że to potrwa nawet pół roku. Trzeba skompletowac jak najwięcej oryginalnych części, a przede wszystkim przedstawic pomysł Zarządowi MPK. W tym miejscu deklaruję się tym zając.