Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Paweł, popraw miasto
Zapowiadało się pięknie, niestety Solaris zupełnie odbiegł od koncepcji Neoplana i efekty są jakie są.
Chodzi mi o wygląd i dbałość o wygodę pasażerów. W Neoplanach moim zdaniem bardziej zadbano o szczegóły takie jak np.miękkie zamykanie i otwieranie drzwi, rozmieszczenie słupków okiennych tak aby pokrywały się z linią oparć siedzeń i nie ograniczały widoczności, większa liczba miejsc siedzących, lepiej rozplanowane wnętrze, wyciszenie zespołu napędowego itp. W Solarisach drzwi walą o konstrukcję jak w starym Ikarusie, mają mniejszą liczbę siedzeń, co i tak nie zwiększa ilości miejsc stojących ze względu na podesty na których można by umieścić siedzenia, uparcie stosowana wieżowa zabudowa silnika, krytykowana również przez osoby starsze i niepełnosprawne, dopuszczanie możliwości stosowania rozwiązań nie przyjaznych dla pasażera, typu twarde siedzenia, mniejsza ich ilość żeby obniżyć koszty podatku. Jednym słowem produkowanie autobusu pod kątem przewoźnika, nie pasażera. Jedną z większych wpadek Solarisa było zastosowanie przyciemnianej szyby przedniego wyświetlacza w Solarisach drugiej generacji.
Akurat twarde siedzenia to nie jest wybór Solarisa i nie robi on wam specjalnie na złość, nie wiem ile razy trzeba to powtarzać. Takie siedzoka sobie zażyczył zamawiający (czyli MZA). Solaris jakby chciał, to by mógł wsadzić fotele masujące.
Ale Solaris dopuszcza taką wersję siedzeń, jak również zmniejszenie ich ilości w celu obniżenia podatku dla przewoźnika, kosztem komfortu pasażerów.
Naprawdę nie rozumiem Twojego toku myślenia, ale twarde siedzenia to nie wina Solarsa. Zresztą dopuszcza także autobusy bez klimatyzacji. To dopiero celowe rozwiązanie nieprzyjazne dla pasażera! Wyobrażasz sobie sytuację, że MZA chce twarde siedzonka, a Solaris odmawia, bo on nie dopuszcza takiej wersji siedzeń, bo są nieprzyjazne dla pasażera? Co chce klient, to Solaris ma wsadzić do środka, bez gadania...
Ilość siedzeń to też sprawa zamawiającego. Wiecie czemu wrocławskie Citara przegubowe nie mają drugiej rzeźni i mają "hamak" z tyłu? Właśnie ze względu na to, że tak opiewało zamówienie. Ma być tyle i tyle miejsc siedzących i tyle dostępnych z poziomu niskiej podłogi. I tyle dostali, ile chcieli.