Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
ja sie tobie dziwie ze chciałes jechac koleją ja uwazam ze nawet jak bedzie pendolino to furore plski bus bedzie nadal robił
jeśli ( a jest to kluczowe słowo tu) w koncu zakończą modernizację E-65, to kolej stanie się bezkonkurencyjna z czasem jazdy około 3 godzin i dostępem do niej w centrach miast. Polski Bus odjeżdża z Gdańska z dworca pks a kończy na Młocinach w W-wie, co pociaga za sobą średnio (łącznie) jakąś dodatkową godzinę na dojazd, co daje 6 godzin +-...
Jednak pociąg wygodniejszy pod względem przestrzeni życiowej, czy dostępności toalety.
Zależy jeszcze jak będzie z cenami. Zapewne PIC wytnie kilka TeeLeK wstawiając w ich miejsce o wiele droższe Pindolino licząc, że pasażerowie się przesiądą i zapłacą więcej. To może mieć odwrotny skutek i jeszcze więcej ludzi ucieknie od kolei
@Krystian Jacobson: z tymi ~6 godzinami to chyba jednak przesadziłeś. Ostatnio jak ruszyłem z gdańskiego PKS-u ok. godz. 23.40, to o godz. 4.25 byłem już we własnym wyrku I ogólnie przyjemnie się jechało - po odwiedzeiu kilka knajp po TRAKO ocknąłem sie w Łomiankach, 10 minut później Astromega była na Młocinach, skąd po chwili nocny w przeciągu jakichś 6-7 minut był na "mojej: pętli (podczas gdy linia zwykła jedzie ten odcinek 17-18 minut, a ekspresowa jakieś 12-13). Ogólnie szybko i dobre skomunikowania /kl
Jakie były standardowe, "dobre" czasy przejazdu pociągów pospiesznych Wa-wa - Gdańsk w latach 90 czy na początku XXI wieku?
@ e0n: na TLK po zmodernizowanej trasie zupełnie nie liczę, za to będą EIC Premium (Pendolino) z wyjątkowo niestrawnymi cenami biletów. W tym przypadku Polskibus spokojnie może zacząć poszukiwać autobusów w stylu Van Hool TG821 ( http://phototrans.pl/14,395443,0,Van_Hool_TG821_Acron_HF_21972.html ) czy Van Hool TG822.
@ Piotr: Modernizacja torów na tej trasie da zysk czasowy, ale ze względu na profil linii nie będzie to wielka rewelacja. Póki co niedoścignionym ideałem jest ekspres (później IC) Kaszub wg SRJP 1989, 1993, 1998 czas przejazdu Gdańsk Gł. - Warszawa Centralna to około 3 godziny 20 minut. Co do pospiesznych to np. San w 1989 tą samą trasę pokonywał prawie godzinę dłużej.
Przy obecnej częstotliwości raczej nie będą potrzebne. Zawsze można przecież bisa puścić
W dzień bez wątpienia PIC będzie chciał zarobić i puści w większości drogie pociągi kwalifikowane, co odstraszy pasażerów "ekonomicznych". Z drugiej strony, kolej stale przyciąga do siebie (do TLK) osoby posiadające uprawnienia do ulg, bo z ulgą studencką cena za przejazd pociągiem jest nawet strawna. Cóż, wszystko zależy od priorytetów pasażera (na co patrzy w pierwszej kolejności: czy na cenę czy na czas przejazdu). Ja na tej trasie jeżdżę nocą, a że moim docelowym celem podróży jest Gdynia, to P1 dla mnie nie jest za dobrym rozwiązaniem (jedzie z zadupia tylko do Gdańska, żeby - tak jak początkowo - dojeżdżał na Oliwę, to by jeszcze było OK), w dodatku ceny nie powalają, dlatego też wybieram raczej nocne PKSy (jedzie co prawda dłużej, niż PB, ale wsiadam na Zachodnim, a wysiadam w Gdyni - w dodatku płacę tylko 41 zł, kupując bilet dzień wcześniej). Podsumowując - ta trasa ma duży popyt, więc spokojnie się na niej odnajdą wszyscy obecni przewoźnicy...
@ Lipton - moje wyliczenia czasu wyglądają tak: rozkładowy czas jazdy PB z Gdańska do W-wy to 4:55. Jadąc kursami w ciągu dnia, praktycznie nigdy nie zdarzyło mi się przyjechać znacząco przed czasem. Do czasu 4:55 doliczam 15 minut przed odjazdem z Gdańska - aby oddać bagaż i zająć miejsce (czego niecierpię, ten tłok przy wejściu i przepychanie się jest masakryczne), do tego dojazd ode mnie tramwajem do dw. pks to +- 25 minut, następnie dojazd metrem z Młocin do centrum to 18 minut. Jak nic łącznie daje to 6 godzin :P
O A1 też mówiło się, że ze względu na oplaty nikt tym nie będzie jeździł, a ruch tam teraz taki, że w niektóre dni, że się wręcz robi niebezpiecznie. Więc i Pendolino ludzie będą jeździć. Dla kogoś kto jedzie do Wawy 2-3 razy w roku to cenniejsza jest wygoda niż oszczędzanie kilkudziesięciu nawet złotych, kombinowanie z przesiadkami, bieganie z bagażami po stacjach. Nawet jak Pendo będzie drogie to i tak ludzie będą z niego korzystali, grunt żeby czas przejazdu wyraźnie się skrócił i nie było gigantycznych opóźnień.
Taka beznadziejna kolej, a "Kaszub" dziś znów miał 7 pełnych wagonów drugiej klasy (planowo 4).
ostatni moj powrót z W-wy Kaszubem to 140min spoznienia.... 2 nieplanowe postoje wskutek wypadku TLK Artus oraz zabierania pasażerów z Artusa, miałem miejscówkę na przedziałowy wagon, a okazało się że podstawili bezprzedziałowy i część ludzi z miejscowkami nie miało gdzie siedzieć, bo bezprzedziałówki mają mniej miejsc i inaczej numerowane niż przedziałowe, za Kutnem zepsuła się EP09 i do Bydgoszczy jechała 40kmh... więc podziękuję.
Zobaczymy ile wagonów i jakie zapełnienie będzie przy jednej/dwóch TLK i kilku EICP
No tak, ale trudno stawiać sytuacje losowe przy rzadkich podróżach do standardu. Ja po waszych cierpkich komentarzach o ofercie PKP musiałem jechać Kaszubem z Warszawy do Gdyni i w Gdyni byłem 10 min przed czasem! Żadnych problemów po trasie, jedynie nieplanowe postoje z powodu mijanek na remontowanych odcinkach i zbyt szybkiego przyjazdu do Bydgoszczy. Podróż odbyła się we wrześniu. Żeby było ciekawiej, wcześniejszą podróż odbyłem Korczakiem z Krakowa do Warszawy Zachodniej, gdzie na przesiadkę miałem tylko 7 min. Do Warszawy Zachodniej pociąg przyjechał 23 min przed czasem...