Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
U nich buduje się najpierw linię, a potem osiedle. U nas buduje się Tarchomin, a po 30 latach próbuje wybudować tramwaj.
@JP: To jeszcze nie jest najgorzej. Teraz przecież buduje się (deweloperzy budują) osiedle i nikt ani myśli wpuszczać tam tramwaje, bo najwyżej Alpino się zmieści.
a potem osiedle zasiedlaja słoiki spod Lubartowa i domagaja się stacji metra pod każda klatka
Jarosz, mistrzostwo! Za to jakie celne: mieszkając właśnie na Tarchominie widzę to doskonale na parkingu pod blokiem - normalnie stoi ok. 80 aut. W święta i "długie weekendy" niewiele ponad 10... /kl
Nie macie prawa obrażać kogoś dlatego bo przyjechał mieszkać w Warszawie. Zresztą większość mieszkańców Warszawy przyjechała do niej po wojnie z innych miejsc Polski...
Tyle że nie każdy przyjezdny (nie tylko do Warszawy ale innych dużych miast również) wykazuje się roszczeniową postawą mimo że jeszcze nic konstruktywnego nie wniósł do gospodarki danej metropolii. Pozdrawiam normalnych
haha, pisze to ktos, kto nieustannie obraza tu niektore narody czy panstwa. A co do reszty - klania sie czytanie ze zrozumieniem. Niech przyjezdzaja sobie w jak najwiekszej liczbie, ale niech nie domagaja sie zapewnienia pieciu linii do centrum jesli kupili okazyjnie mieszkanie gdzies pod lasem, na ktore nawet ciezko wjechac autobusem bo deweloper nastawial bramy i progi zwalniajace.
To co, dla słoików mają być budowane getta a la Marina Mokotów, tylko z gorszym standardem mieszkań? Bo takie wrażenie można odnieść po powyższej dyskusji...
Jeśli kogoś nie stać na duże, wysokiej klasy mieszkanie z dobrym dojazdem to albo niech kupuje duże z kiepskim dojazdem albo małe, gorsze z dobrym dojazdem. Słoiki (nie wszystkie oczywiście, i nie tylko słoiki) wybierają opcję pierwszą ale potem domagają się by reszta społeczeństwa sfinansowała dobry dojazd, czyli pokryła im brakującą różnicę.
Jakby doczytali co to jest opłata adiacencka to by ich roszczeniowe nastawienie się nieco zmieniło.
@JP: czy gdzieś tu ktoś kogoś obraża? Żyłka ci strzeliła czy nie zażyłeś przedwczoraj ziółek uspokajających? A mistrzostwo Jarosza było w "celnej ocenie sytuacji". Nikt tu nie generalizuje, ale jakbyś miał kiedyś okazję popracować w jakiejś miejskiej instytucji, to zobaczysz skalę roszczeń "elementu napływowego". I tyle /kl
Samo określenie "a potem osiedle zasiedlaja słoiki spod Lubartowa " jest obraźliwe. A w miejskiej instytucji pracowałem. Nawet w tej co ty.
Czy samo określenie "słoik" jest obraźliwe? Znam wielu przyjezdnych którzy reagują na to obojętnie albo wręcz śmieją się z tego. Chyba że ktoś ma kompleks własnego pochodzenia (nie mam nikogo konkretnego na myśli żeby nie było).
@JP: dla mnie jakoś wyrażenie Jarosza specjalnie obraźliwe nie jest. Ale być może z jakichś względów masz inne zdanie... A co do miejskiej instytucji, to widać pracowałeś za krótko. Zdecydowanie za krótko. Poza tym co to było: infolinia czy robienie zleconych pomiarów? @Marcin Ciszewski: no właśnie - uderz w stół, a nożyce się odezwą Widać niektórzy są przewrażliwieni. /kl