Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
No i ma rację. Koszty są nie współmierne a teraz kiedy należy odbudowc państwo kazdy grosz się przyda.
Na pewno zmieniły się nawyki transportowe, skoro 40% populacji Charkowa jest gdzie indziej. Przełożyłoby się to na mniejszą popularność tramwajów i zwiększone koszty.
@Pat Cena elektrobusów jaką podał opierała się na nieaktualnych danych (chyba z 2018 czy 2019 roku), bo ostatnio oferowali je tam już o wiele drożej - przelicznik jest mniej korzystny. Poza tym elektrobusy są oczywiście mniej pojemne, szybciej niszczą drogi (które i tak są tam w złym stanie) i nie przeżyją 10 lat (w tamtejszych warunkach to pewnie wyjdzie 6-7 lat). Mer Charkowa zaprezentował postawę Frankiewicza zwyczajnie przekłamując fakty (podał, że przetrwało 25% taboru ale nie wspomniał, że dotyczy to jednej zajezdni bo w drugiej prawie 100%) ale mieszkańcy chcą tramwaju i zaczęli się ostro stawiać. Dlatego już mu się zdanie zmienia bo jednak ma niedługo uruchomić pierwsze 4 linie i potem mają ruszać kolejna
Biorąc pod uwagę depopulację miasta to największy problem będą mieli z utrzymaniem metra a nie tramwaju, na który Charków nadal będzie miał odpowiednie przewozy
@piotr_kosz niektóre szacunki mówią nawet o 50-60% mieszkańców mniej niż wcześniej. Obstawiam, że część linii gdzie metro jest jednak daleko odbudują, ale te mniej potrzebne zlikwidują.
@Darols oczywiście zakładamy kupno nowego taboru, bo co jest lepsze dla społeczności, która tam została, wysokopodłogowy tramwaj z okresu komunizmu, czy jednak niskopodłogowy elektrobus?
To niestety stare antytramwajowe myślenie, które wymaga przede wszystkim po prostu lepszej edukacji...