Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Weź tu wyjedź na jazdę testową - od razu się reporterzy znajdą
Ten zabytkowy lonstal to jakieś nieporozumienie. Z przodu za wąska szybka, w środku normalna duża szafa sterownicza, brak kremowego paska nań fartuchach. Kto to projektował? Jak na Warszawę, to mogli się bardziej postarać.
@Michał76:
W Warszawie poza wagonami testowymi nie było nigdy kremowych fartuchów w seryjnych wagonach 105N. Jedyne wagony z kremowymi fartuchami w Warszawie to były 2 tyrystorowe 106N.
Co do szafy to TW nie zgodziły sie na wrzucenie aparatury pod podłogę (poza tym jest to wagon 105Na). Mały rozmiar przednich okienek tłumaczony był tym, że w bliźniaczym wagonie nr 1000 po wypadku są wzmocnienia słupków i szersze nie weszło a 1001 ma jeździć z nim do pary, więc pewnie zrobili identycznie żeby się nie różniły. Okienka nad drzwiami zrobiono tak, żeby pasowały szyby z drzwi od 13N i tu można mieć uzasadnienione zastrzeżenia, tak samo jak do braku drabinki na bocznej scianie (nawet atrapy) - to pewnie wynik oszczędności.
Akurat brak kremowego pasa na dole jest poprawne. Małej szafy nie chciała zajezdnia, tak jak stopni na dach. Szybki na drzwiach są mniejsze, bo nie ma stempla do wytłoczenia innego kształtu. A reszta w poście wyżej. Generalnie mamy dobrze zrobione pudło, naprawioną gruntownie konstrukcję. Okienka i inne pierdołki za kilka lat się dorobi.
I jeszcze zabudowa sprzęgu trochę razi - powinno być takie "podcięcie" w dolnej linii.
Klapa ma przetłoczki jak widać....
Chodzi o dolną linię blachy, na przedzie i tyle była nieco wyżej i było takie jakby "ścięcie" na krańcu fartucha - widać np. tu: http://www.audiovis.nac.gov.pl/obraz/163929/
To są przetłoczki, nie wycinki (przynajmniej stołęczne tak miały) - widać to bardzo dobrze na zdjęciach wagonów z zamkniętymi klapami. A wysokość blachy jest podobna (jeśli tak można mówić o wagonach dzierganych ręcznie jak to w Konstalu bywało), tyle, że tu jest inny taran - te od 105N w przyrodzie nie występują.
Nie nie, to nie żadne dzierganie, tu jest ewidentnie prosto, a w warszawskich (i wszystkich późniejszych) dolna linia blachy z przodu jest zauważalnie wyżej. Tym m. in. różniła się druga seria 105N od tych pierwszych z kremowymi dołami.
Dziurę dopasowano do sprzegu, który jest nowoczesny. Tej części DTR od warszawskiego modelu nie znalazłem w archiwum.