Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Czyli wycofanie po grudziądzku? Wycofujemy, ale niedobitki zostają?
Wycofanie racjonalne. Z nowych autobusów na razie jeżdżą 4 z pierwszej partii, wyjedzie pozostałe 6 - nastąpi koniec Peerek. Tak czy siak koniec nastąpi w tym roku.
To jeszcze ujdzie. W CG bardziej jak na typ pojazdu i rok produkcji patrzono na stan, toteż przy większej bubie poleciały 120M, a dwa berliety zostały. Pomimo kolejnych wycofań, pożyją dalej.
No wszystkie oznaki na niebie i ziemi wskazują, że w tym roku też jakiś 120M poleci.
Czasem 120M okazuje się być w gorszym stanie, jak starszy o kilka lat berliet. Poproszę o literkę T, jak teoretyk.
Ano ale u nas remonty szły typami pojazdów więc berliety są w stanie złym, 120tki lepszym. #283, #335, #354 skończyły się badania techniczne i szans na ich przejście nie było, #336 i #371 wyeliminowały się praktycznie na raz same bo zawieszenie wpadło do środka. Dostawa nówek poprostu była w ostatniej chwili.
U mnie też się tak remontowało, ale niektóre berliety były bardziej dopieszczane niż "wieczne żywe" "jelcze turbo". W sumie lepszy berliet, niż zapuszczona 120M, ale z Twojej relacji wychodzi, że w KNS bardziej się dbało o 120M. Byleby jeździć tym, czym się ma, szacun za utrzymanie wozów.
Myślę, jak skomentować to zdjęcie. Ale ciągle brak mi słów.
Ryszard: U ciebie to w M11 nadkola wpadają do środka - więc o czym ty piszesz.
Tatuś: Bo wozy skazane na kasację nie są picowane, więc o czym Ty piszesz.
Bardzo fajne zdjęcie
Szkoda że PR-ki idą na wieczny spoczynek :(
Jęsli można wiedzieć kiedy będą fotki oklejonego #357 ?
Jacku, licząc z gazowcami to Tarnów ma najwięcej- 18 sztuk. Jeśli chodzi o "czyste" diesle SW680 to chyba Ostrowiec Świętokrzyski i Skarżysko Kamienna mają najwięcej- po 9 sztuk.
Jelcze były chyba jak dotąd najlepszymi autobusami. Wile wytrzymały . Żadne z dziś produkowanych tyle nie wytrzymają co berliety
Gratulacje dla konstruktorów
Rasowych beretów najwięcej w Ostrowcu Św.. Choć tam też były "nówki" ostatnio więc nic nie wiadomo.
Tamta opona została założona na czas ściągania do zajezdni, bo chyba jakoś trzeba było przytargać rumpla na bazę za pomocą pogota i nie wołać lawety. To tak w ramach pogrążania się, bo ja się przecież nie znam i osoby z MZK też się nie znają i nie wiedzą, co tak naprawdę się zdarzyło. A to się zdarzyło, że wystrzał z opony był na tyle skuteczny, że przerwał przegnitą kratę przegnitego miga, który i tak miał być na dniach wycofany. Pewnie i tak znowu znajdzie się coś, co nie pasuje i w ogóle, a mój komentarz będzie kolejną kompromitacją. Cóż.