Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Jak się dba to się ma, a jak nie to efekt widoczny na zdjęciu. Gorzowskie np. wyglądają jeszcze gorzej, ale to się powoli zmienia. Coraz więcej kamienic jest odnowionych. W Kętrzynie czy Giżycku ciężko jest znaleźć poniemiecką kamienicę w takim, jak na zdjęciu stanie. Wszystko zależy od władz miasta i ich "priorytetów".
Jak dla mnie porównanie Kętrzyna i Giżycka do miasta Szczecina które jest 10 razy większe jest co najmniej bezsensu. Im większe miasto tym więcej co zadbania . W każdym większym mieście znajdą się ulice tak wyglądające. Szczecin, Łódź, Gdańsk itd... Ile w Kętrzynie mamy takich ulic z kamienicami? Natomiast Gorzów też jest 4 razy mniejszy od szczecina a jest bardzo zaniedbany - zwłaszcza sieć tramwajowa i tabor. . i tu się zgodzę..
Im większe miasto, tym więcej kasy w budżecie, więc wielkość nie ma tu znaczenia.
Rewitalizacja kamienic to proces wymagający ogromnych nakładów finansowych, praktycznie porównywalnych z wznoszeniem nowych obiektów. Kolejne pytanie czy opłaca się remontować stare budynki za grube pieniądze, bo to powoduje konieczność podwyżki stawek najmu. Efekt bywa taki że kamienice po remoncie straszą pustkami bo najemcy mieszkań komunalnych nie mają pieniędzy na wynajem lokali po nowych cenach, a w menelskich dzielnicach nikt mieszkania nie kupi. Inna sprawa że rewitalizacja to nie tylko remonty konstrukcji i elewacji, to także zmiana mentalności mieszkańców, co w polskich realiach jest raczej trudne do osiągnięcia.
@Marcin. Masz rację. Kilka lat temu byłem na konferencji poświęconej pozyskiwaniu środków unijnych na renowację zabytków. Była ze mną pani ze Szczecina. Stwierdziła, że ma gdzieś stan zabytków w Szczecinie, gdyż nie czuje się szczecinianką, bo jej przodkowie pochodzą z dawnych kresów wschodnich. Jeżeli tacy pracownicy odpowiadają w Szczecinie za zabytki, to nie dziwi stan starych poniemieckich kamienic w tym mieście.
Według mnie problem jest taki że miast nie stać na remonty tych budynków do oryginalnego, poniekąd luksusowego stanu, tymczasem prywatyzacja i reprywatyzacja tych obiektów napotyka szereg barier. Szczególnie ciekawa w tym zakresie jest kilkutomowa książka "Ostańce. Kamienice warszawskie i ich mieszkańcy" o warszawskich kamienicach. Na pewno warto je zachować, ale każdy budynek potrzebuje zarządcy, który o niego zadba. Państwo ani gminy raczej nie dają rady. One potrzebują raczej budowy nowych niedrogich mieszkań komunalnych.
Ta sypiące się kamienica została odnowiona w 2013 roku:)
Dobry zarządca to podstawa ale nawet on nie da rady jak dysponuje ograniczonym budżetem. Ze starymi kamienicami jest problem bo klasa średnia woli własnościowe mieszkania niż wynajem (i trudno się dziwić), sprzedać pojedyncze mieszkanie w kamienicy jest trudno, szczególnie na wyższych piętrach jeśli nie ma windy, a co dopiero cały budynek.
Co to za dobry zarządca jak nie zarabia z kamienicy na tyle by ją utrzymać w dobrym stanie. Jak nie ma windy to dorobić
Ciężko żeby zarządca zarabiał na tym, jak często całą kamienicą włada gmina Miasto Szczecin, a wtedy stawki za najem lokali są regulowane. Dodatkowo wielu lokatorów miejskich lokali po prostu nie płaci. Poza tym nawet w przypadku "prywatnej" wspólnoty mieszkaniowej koszt renowacji jest bardzo wysoki, a u nas coś takiego jak miejskie programy wspomagania renowacji kamienic niestety nie istnieje. Smutne, bo poniemieckie kamienice to często secesyjne perełki...
W Białymstoku miasto dopłaca do remontu starych kamienic. W centrum ciężko znaleźć jakąś ruderę.
Głównym problemem Szczecina wydaje się być ilość zachowanych kamienic, zlokalizowanych w 56-ciu kwartałach, z którymi miasto nie jest w stanie sobie poradzić. Ponadto tuż po wojnie atrakcyjne, wielopokojowe mieszkania "zagęszczano" dzieląc je na mniejsze. Istnieją wprawdzie różne programy rewaloryzacji całych kwartałów, jednak są one realizowane tylko częściowo - tzw. kwartały norweskie - obecnie przejęło je Szczecińskie Centrum Renowacyjne - niedoończony Deptak Bogusława. W ramach kwartałów turzyńskich zrealizowano raptem kwartał Bogusława Śmiałego, Chodkiewicza, Pocztową i Sciegiennego. Obecnie (z pewnymi oporami) zabrano się za remont części ulicy Śląskiej. Zdarzają się też remonty pojedyńczych kamienic z przeznaczeniem na biura i apartamenty, jednak generalnie miasto woli budować nowe biurowce. @mxk: tej secesji w Szczecinie tyle co kot napłakał - Św. Wojciecha 1 i może jescze kilka
Ale z drugiej strony jak całą okolicę zapuszcza się tak jak na zdjęciu, to nie dziwne że nikt z klasy nawet średniej nie chce tam mieszkać. Jak dzielnica jest zadbana to jest inaczej.
Jak po wojnie ...