Jesteś niezalogowany | Zaloguj się | Zarejestruj się
Wszystkie helmuty mają mieć numerację 11xx poprzez dołożenie cyfry 1 z przodu do numeru taborowego z Dortmundu obsadzając tym samym dawne numery po stopiątkach ex krakusach.
Jedynka dołożona jest dlatego,żeby się dokumentacja techniczna zgadzała,bo jest po niemiecku i komuś sie nie chce przetłumaczć1
Rozpędź się, biegnij na ścianę, nie zwalniaj... A potem przemyśl swoje zdanie (bo przecież jakaś tam głupia homologacja N8C na Polskę to pewnie duperele i kto by się tam przejmował, przecież i tak tego nikt nie sprawdza, nie robi się prób przezd dopuszczeniem i ogółem cała dokumentacja jest na krzywy ryj, nie? a żeby było więcej beczki dla dzieci Neostrady to robi się te głupie papierki po dojczlandzku, a co!).
Więcej wyrozumiałości dla dzieci Neo! ;>
Głupotę trzeba albo edukować albo wycinać w pień tuż nad kostką (żeby nie odrosło).
Sami piszecie głupoty,pracuje przy tym to wiem.Pewnie też nie wiecie że Niemcy mają pretensje o to,że modertrans zmienia wygląd n8c,chcieliby zachowania wyglądu starego jak najdłużej.No i pewnie wiecie pewnie że w sierpniu przywiozą do Gdańska p,pomijając Poznań 114.
Nikt nie neguje tego, że może i pracujesz przy N8C ale argument, że wóz ma nadany nr taborowy 1125 przez ZKM Gdańsk tylko dlatego, żeby się w dokumentacji zgadzało, jest lekko chybiony. Dodanie tylko jedynki z przodu ułatwia wiele rzeczy: przekazana dokumentacja jest łatwiejsza do przyporządkowania, historia wozu jest łatwiejsza do wyśledzenia, etc. A dokumentacja techniczna była dostępna ZKMowi już na długo przezd przybyciem N8C do Gdańska (zaznajomienie się). Oryginalna instrukcja pisana była po niem. więc z miejsca nie stanie się polska tylko dlatego, że N8C zmieniło właściciela. Gdyby Dortmund kupował od nas 105Na to dostałby polską instrukcję do tych wagonów a nie niemiecką. Mogliby ją sobie później co najwyżej przetłumaczyć.
Oni wiedzą tylko tyle,co im motorniczowie powiedzą,czyli nic.Albo pracuje rok,dwa i wielcy znawcy sie znalezli.
Herbatnik.a byłeś na szkoleniu prowadzonym przez Niemców względem n8c?Wtedy byś wiedział dlaczego mają do numeracji 1 dodane.
A jeżeli o homologacje chodzi to każdy tramwaj co 2 lata ja przechodzi.Ale skoro tak napisałeś wyżej to nawet o tym nie masz pojęcia.
Echhh, bo wszyscy miłośnicy to tylko z aparatem ganiają, nie? Homologację dostaje się na typ wozu (Duewag N8C, FPS 123N, Konstal 105Na, PESA 122N, Protram 205WrAs, itd.) a nie na egzemplarz (mowa o seryjnej produkcji). Co dwa lata wóz przechodzi dopuszczenie do ruchu a (homologacja to tylko potoczne i złe określenie). Jeśli pracujesz przy N8C to chwała i pracuj dalej bo wozy są o co najmniej dwie epoki wyżej niż polska myśl techniczna z Konstalu (nawet ta najnowsza). Nie wrzucaj MKMów (w tym i mnie) do jednego worka, bo miłośnicy są tylko ludźmi i mają różne zainteresowania. Tu chciałem dalej napisać, że wśród miłośników są różni ludzie: od pasjonatów techniki, którzy mogliby zagiąć niejednego kierownica czy technika na zajezdni, przez magistrów po inżynierów, którzy uczyli się właśnie pod kątem transportu miejskiego ale podaruję sobie. Powiedzmy, że miłośnicy: to głupki, którzy latają tylko z aparatami, to małolaty, którzy nic nie wiedzą i czerpią wiedzę TYLKO od motorniczych; stawiają się, że co to nie Oni za wielcy znawcy. Wybierz sobie, co Ci pasuje do światopoglądu. A na przyszłość życzę Ci, żebyś spotkał porządnego miłośnika i zobaczył, że świat kończy się dalej niż na ZKM Gdańsk a stwierdzenie "Pracuję przy tym, to wiem" można obalić "A ja przy tym nie pracuję, ale również znam się na tym bdb, a nawet może i lepiej?". Miłośników, którzy nie mają wiele wspólnego z firmą, ale wierdzę mają taką, że niejeden kierownik techniczny mógłby się zwolnić z miejsca, jest naprawdę wielu. To moje zdanie, nie musisz się z nim godzić, jeśli chcesz i masz odwagę to zapraszam na priv via phototrans.eu.
Tu nie chodzi o wiedze zdobytą z różnego rodzaju książek technicznych itp,ale o praktykę.Na zajezdni jest pare osób z dużą teorią,ale to sie nie przekłada na praktyke,A do miłośników nic nie mam,każdy robi to co lubi.
Widzisz, u mnie np. nie występuje brak praktyki, także u wielu innych miłośników ten problem nie występuje, można powiedzieć, że w Trójmieście jak i w Polsce jeździ niemała liczba MKMów (a także pracuje w biurach czy na ogólnie pojętym zapleczu). Argument, że komuś się nie chce tłumaczyć, to już nie na dzisiejsze czasy. Dziś nie liczy się czy się chce czy nie ale jeśli trzeba to musi i już. Komuna i dopuszczanie pojazdów KM na krzywy ryj byle coś wyjechało na miasto bo co ludzie powiedzą to odeszło w dużych miastach w niepamięć. Wbrew pozorom ludzie patrzą, widzą i oceniają. Co do osób z teorią na zajezdni: niestety, jest to tylko parę osób i na tym się kończy (a tych parę to powinno być tych bez wiedzy). Skontaktuj się proszę ze mną: ukaszek malpa gmail kropka com.
A tak na marginesie,jest sporo MKM,którzy są motorniczymi i mają dużo teorii w głowie na temat n8c,bombek,orłów i sokołów,a jeszcze nimi nie jeżdzili,bo mają za mały staż.Potrafi taki przyjść na zajezdnie i ustawiać tych co wozy naprawiają.Ale jak mu nawali 105 na trasie to nie potrafi uszkodzonego wozu przełączyć,nawet rzadko kiedy wysiada z kabiny,tylko od razu woła CR.Byłem tego świadkiem.I dlatego nie przekonuje mnie wiedza zdobyta z książek itp.A 1 w n8c jest tylko i wyłącznie na specjalne życzenie Niemców i naprawde tu chodzi o schematy.Chcą mieć kontrolę nad wozami.
Niestety, zjawisko, które opisałeś istnieje ale odróżnij też MKMa, który jeździ, od tzw. miłośnika, który po prostu się tylko interesuje ale zazwyczaj do końca nie wie co i jak (np. na same typy stopiątek eksploatowanych w W-wie niektórzy "miłośnicy" odpowiadają, że chyba wymyślam, bo na pewno nie istnieje coś takiego jak 105Nb/e czy 105Nm, toć to bzdury, bo 105Na i był koniec"...